Ja tam jestem ciekawy jakie
miny będą mieli ci archeolodzy,
którzy za 10 000 lat wykopią
te dwie bomby wodorowe,
które amerykanie zgubili
na Grenlandii
W dwa dni po tym jak mój telefon oddał krew zgłasza się do
mnie Plus z nową ofertą i nowym telefonem za złotówkę. Albo więc mamy do
czynienia z częstą w moim przypadku Mechaniką Przypadku albo Plus instaluje w
swoich telefonach małe bombki z zapalnikiem czasowym. Ostatecznie może to być
też ktoś, kto pragnie mojego numeru dowodu by móc kupić sobie na mój rachunek
coś bardzo drogiego, tudzież ekstrawaganckiego, np: 25 czołgów AMX, wyspę na
Pacyfiku albo dwa kilo ukraińskich materiałów rozszczepialnych zawiniętych w
gazetę.
Dziś idziemy na Avatara. Hura! Hura!, tyle, że znowu wstałem
razem ze śniegiem o 4 rano i naprawdę nie wiem czy nie urozmaicę seansu
melodyjnym chrapaniem. Ciepło, ciemno, bebzun pełen nachos i coli, odgłosy
eksplozji kołyszące do snu...
Ostatnio napruci wpadliśmy stadnie do Zieleni i próbowaliśmy
zamówić dla naszego kolegi, co to niby zszedł z powodu pijaństwa, pogrzeb, w
czasie którego trumna pojedzie na tylnym pancerzu czołgu... Zgadnijcie kto był
pomysłodawcą... Pan, mimo że bardzo miły i pomocny odmówił, nawet wtedy gdy
zaoferowaliśmy się załatwić czołg.
Borys za to obnosi się ostatnio z górnym odnóżem grubo
zagipsowanym bo wyprowadził jakiegoś dresa na spacer przez tylne okno tramwaju,
gdy ten wyraził niepochlebną opinię o rozlicznych a fantazyjnie rozmieszczonych
kolczykach jego żony. Może to i dobrze, gdyby to Dziunia zdążyła go dopaść to w
prosektorium mieliby niezły zgryz jak taki wielki facet mógł zostać wciągnięty
przez kosiarkę... Ten, tego, po przemyśleniu tego co przed chwilą napisałem,
może w najbliższym czasie nie powinienem jeździć tramwajem. A już na pewno nie
z tyłu.
Z sensacyjnych informacji dodam jeszcze osobisty akcent.
Wczoraj w pracy, w kieszeni bluzy roboczej, która zwykle grzeje się w
zamkniętej za grubymi, stalowymi drzwiami kotłowni, drzwiami od piwnicy oraz
zamykanymi na domofon drzwiami od klatki, odkryłem koronkowy biustonosz. Albo
więc mam tu gdzieś zdesperowane fanki wyposażone w zestaw wytrychów, albo nie
jestem jedynym użytkownikiem tej bluzy. Sam już nie wiem co jest bardziej
przerażające.
Szanse na awans do piłkarskich
mistrzostw świata w RPA ciągle
są. Wystarczy, że Czesi napadną,
podbiją i anektują Słowację, a
Irlandia się zjednoczy.
(CKM)
*