wtorek, 23 maja 2023

Rekiny są starsze niż drzewa

Kiedyś wakacje to była cała epoka.

Dziś to trzy wypłaty

(sieć)


Chory. Potykam się o własne, miękkie nogi. Ciśnienie wewnętrzne rozsadza myśli i opieka ograny, przychodzi potopem mrozu kostniejących nóg i falami termojądrowego ciepła sunącego pod klatką żeber. Momentami nie wiem co widzę, nie rozumiem co myślę. Mruczy pulsometr, Serwer w przychodni zapada się pod ciężarem służby zdrowia. Bez zwolnień, bez nadziei idę do ogrodu by przez sześć godzin bujać się delikatnie pod majowymi gałęziami drzew. Jest tak pięknie i świeżo. Nowiutkie słońce prześwietla nowiutką zieleń liści.

Ostatnio odkryłem lepką oślizgłość USG

Jeszcze nie wiem co ze mną będzie, czy będę jeszcze mógł się pochylić bez zawrotów głowy. Czy pójdę do pracy, czy pójdę się przejść, czy pójdę.

Ostatecznie okazuje się jednak, że gdy zbliżamy się do krańców to zostajemy sami. Nikt z nami nie idzie do końca. Trzeba więc kochać i szanować tych, którzy idą z nami najdalej. Kolejny krok na czarnym piasku, niebo nigdy nie jest tak zimne i bezkresne jak wtedy gdy się boimy.

Nie zostawiaj mnie

Przytul

SOS