- Wszyscy zawsze chcą być
wampirami, a nikt wilkołakiem.
- Bo wampir ma klasę, prezencję
i styl, a wilkołak tylko problemy
z higieną osobistą i masę
wydatków na garderobę
(Gdzieś w dymnych oparach Fortecznej)
Śniło mi się, że jestem gigantyczny i za pomocą czołgu
ściskanego w dłoni zbijam sobie tratwę przy przebyć ocean o wodach czerwonych
jak krew. Myślałem o tym, że czołg nie jest lity w środku więc strasznie dudni
i co jakiś czas muszę go wymieniać na nowy bo się odkształca. Sen natomiast nie
wytłumaczył skąd wziąłem odpowiedniego rozmiaru deski i gwoździe.
Jestem z lekka skacowany. Nieopodal pucha w poduszkę Lady
Pazurek. Muzyka dudniła przez sufit jeszcze z pół nocy. Pewnie goście mieli
obgadywanie, gdy wyszliśmy wcześniej, ale impreza wchodziła właśnie w fazę
„rzęsistych misiaczków”, a jak dla mnie nie było tam zbyt wielu atrakcyjnych
kandydatów do przytulania.
Znowu nie poszedłem na „Lotny Instytut Jerofiejewa”, tym
razem był blisko bo w Loggi Meiera w sercu Langfur. Literatura pośród brzęku
szacownego szkła i przewaga jurnych, nietrzeźwych studentek. Demyt! Choć w
sumie szykowałem się na niego na 27 tak jak było mówione wcześniej. Pod koniec
tego tygodnia wyglądałem i czułem się jak żywy trup, wydzielałem też zapewne
podobny zapach. Jakby jeszcze było mało nieszczęść i przelewających się oceanów
krwi, Awaria śle mi zdjęcia z koncertu Rammsteina z Katowic.
No nic, to już nie istnieje. Istnieje tylko teraźniejszość.
Muszę to tylko jakoś udowodnić mojemu mózgowi rozciągniętemu w bezczasie. 90%
rzeczy, które mnie niszczą jest w kiedy indziej. Z drugiej strony podobno czas
to tylko iluzja stworzona przez nasze postrzeganie.
Ostatnie trzy tygodnie były mordercze. Praca na dwa etaty od
świtu do nocy. Czuję się zużyty jak Idea Równości i Braterstwa i stary jak coś
kryjącego się od dawna na dnie lodówki. Teraz podobno będę miał wolniejsze dwa
tygodnie, więc udam się na Miasto zobaczyć co się zmieniło gdy mnie nie było.
Poza tym słyszałem, że jest ktoś kogo powinienem znaleźć i okaleczyć.
Wiesz co potrafi zdziałać głos anioła.
Pomyśl o szkodach jakie powoduje
jego krzyk
(Duncan)
*