wtorek, 5 stycznia 2021

Popiół pod jej stopami

Wielu ludzi wierzy, że życie na ziemi posiali                                                                                              kosmici. Ja należę do tych, których niepokoi                                                                                                fakt, że kiedyś powrócą zebrać plon.

(sieć)

Przeczytałem ostatnio stareńką, trzystustronicową książkę, której główna akcja trwa jakieś 7 minut. Żeby nie zagęszczać opowiada o ludziach będących w danej chwili w różnych odległościach od punktu zero eksplodującej bomby wodorowej. Poznajemy ich na parę minut przed końcem. A potem towarzyszymy im przez chwilę niebiańskiego blasku przenikającego przez wszystko, aż do chwili całkowitego wyżarzenia ostatniego zęba na płynącym w podmuchu fali uderzeniowej asfalcie, rozsmarowania po jezdni dwutonowym kawałkiem dachu czy powolnej śmierci od poparzeń, które układają się na ciele w kształt wzorów, które akurat mieliśmy na ubraniu. Wszystko to opisane lekkim tonem, okraszone masą interesujących szczegółów i obserwacji. I faktycznie czyta się to lekko aż do końca, ale jest to lekkość gwiazd miażdżonych horyzontem zdarzeń na poszarpane kawałki atomów, w drodze do wyjącej przerażeniem czarnej ostateczności.                                                                                         Na koniec zaś odkrywasz, że i ty jesteś pośród bohaterów tej książki.                                                            

*