niedziela, 29 stycznia 2012

Czy powieść może zapanować nad swoim stwórcą?

- Dostałem!
- Wyjdziesz z tego...
- Taaa, ale w którą stronę?

No i tak świat zamarzł pod słonecznym blaskiem. Po trzech tygodniach wstawania o 4 i podbudowy tkanki mięśniowej, budzę się zdziwiony. Jest 8, jestem suchy, nie trzymam w rękach żadnego trzonka (załóżmy), a żadem żywioł nie próbuje wywiać mi mięsa spomiędzy żeber... Mógłbym się do tego przyzwyczaić. Drugi dzień siedzę w cieple i nie ruszam się. Podbiłem Irlandią cztery kontynenty, jadłem o wyznaczonych porach, oglądałem tv do nocy, zwykłe rzeczy, ale w niezwykłych okolicznościach potrafią się stać gorączkowym marzeniem.
Ostatnio jeżdżąc z Danem mijaliśmy ciągle drogowskazy na Owczarnię. Intrygowało nas to z lekka, co to jest, z czym się je, i czy jest tam zjazdówka na centrum, która oszczędziłaby nam rozkoszy pomykania obwodową wraz z osobliwie wesołymi kierowcami tirów. Już nie wspominając nawet o tym, czy opuszczalibyśmy ją, każdy z owcą na ramieniu. Przydałaby się mapa mówię, oglądając rozłażącą się w rękach żółtą płachtę na której oprócz rozmytych linii nielicznych dróg, z trudem daje się odczytać: Pomorze Miejskie 1964. "Prawdziwy mężczyzna nie potrzebuje mapy" odpowiada Dan, "Jasne, ja się nie zgubiłem! Ja zwiedzam!!!".
W czasie jednego z naszych nocnych dryftów wpadłem też na genialny pomysł, jak zapewnić kobiecie szczęście i fascynujące zajęcie na dłuższy czas. dać jej pierścionek zaręczynowy w diamencie, ze słowami, masz odkuj sobie.
Lady Pazurek dostała się w końcu w tryby systemu i załatwiła sobie pracę jako sekretarka w szpitalu Położniczym. I zrobiła to nawet nie używając magii nazwiska, które trzęsie trójmiejską medycyną. Ogólnie się cieszę, może nam się nawet uda zebrać tę kasę na ślub, a do tego oczywiście, będzie mogła mi wynosić noworodki na sprzedaż wyjałowionym pigułkami kobietom zachodu i wcześniaki do bestialskich eksperymentów. Poza tym widzieliście może film "Sekretarka"? Mhmmm.
Dzisiaj Pazurzasta będzie modelką na pokazach jakiejś sławy fryzjerstwa. Wczoraj była na castingu. Robili im tam wstępne przygotowania, minioni podcięli jej końcówki i namiętnie umyli głowę, wymasowywując każdą pojedynczą cebulkę. Szponiasta opowiadała jak weszła tam jakaś dziewczyna z prostymi włosami do ramion a wyszła z lokami do połowy pleców...
Mała trochę pękała, bo hoduje włosy na ślub i wolałaby, żeby po tych wszystkich latach, ktoś jej tych kudłów po prostu nie ściął, albo nie przefarbował na jasny seledyn. Była chyba jedyną znaną mi modelką, która miała nadzieję, że przepadnie na castingu, ale potrzebowaliśmy kasiory a pracy wtedy jeszcze nie było na żadnym z horyzontów. Ale co tam, będzie co będzie. My Lady najwyżej kogoś brutalnie zatłucze nagrzewalnicą i pozostawi jego ciało upięte estetycznie na ścianie z pomocą wałków i nożyczek, a ja już po wsze czasy będę miał satysfakcję, że będę sypiał z modelką. Ach! Jak przyjemnie być płytkim.

- O ty! Zaraz ci tam włożę zimną rękę!
- E, nie taką znowu zimną.
- Nie tę.

(My)

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz