piątek, 1 lipca 2011

Raz dwa trzy spożyty będziesz ty

Stivi - ...jakie to ma znaczenie, zombi nie istnieją.
Miko-Cóż myślę, że w dzisiejszych czasach, nie byłoby znów tak trudno stworzyć czynnik chorobotwórczy upośledzający wyższe funkcje mózgu i pozostawiający jedynie czyste instynkty.
St - Super, to znaczy, że zombi nie tylko próbowałyby cię pożreć ale i zgwałcić.
Ja - Babskie zombi chciałyby się najpierw poprzytulać.

St - Zombi zombi zombi pada pada śnieg...
Mi - Jest lato...
St - Chałupy welcome tu, zombi zawita tu...
Mi - Zmienisz w końcu repertuar?
St - Jasne, kiedy zombi raźno kroczy nawet kret wytrzeszcza oczy...
Mi - Ja pierdole, zna ktoś sposób na przeobrażenie kretyna w zombi?
St - Mam tak samo jak ty, miasto moje a w nim...

PUK PUK
Mi - Kto tam?
-Gueergharrrghmmm
Mi - Brzmi jak zombi.
St - To Borys, wpuść go.

Ada - Zero instynktu samozachowawczego. A jeśli by to był prawdziwy zombi?
St - Wtedy dalibyśmy mu w czapę i zjedlibyśmy go.
Mi - No! I polowalibyśmy na zombiaste laseczki, a potem możnaby wybierać: Soczysta pierś czy szyneczka.
Borys - Ja zamawiam korpus!
Ada - Jesteście okropni, nic was nie różni od tych potworów.
Ja - Jak to nic? My byśmy je upiekli...

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz