wtorek, 19 lipca 2011

Bóg horror ojczyzna

- Próbuję znaleźć w necie ten lakier,
co mam na paznokciach, ale jakoś
bezskutecznie
- Uciekli,
wiedzieli, że nadciągasz
jak tsunami
- Oj podoba mi się, a nie pamiętam,
co to za firma była...
- Umbrela

(My)

Pogoda jest paranoiczna. Idziesz do pracy: słoneczko, błękit, ciepełko. Wchodzisz do budynku, wychodzisz na teren a tu cyklon, przetaczające się zwały szarości, ulewa spłukująca samochody i tynk ze ścian. Koniec pracy a tu złote popołudnie i wszędzie wokół tętent wczasowiczów gnających na plażę. Aż człowiek ma ochotę oglądać się przez ramie czy jakieś chmury nie czają się za plecami.
Poza tym jestem zmęczony. Przydałby mi się tydzień wolnego, w którym nic bym nie musiał. Zamurowałbym drzwi do babki i codziennie się wysypiał. Połaziłbym sobie po Mieście zaglądając w zakamary i strasząc przechodniów, zainfekowałbym czymś strasznym internetowe strony piSSu... a tak robota, robota, robota. Odkładanie kasy na ślub, walka z przydomowym systemem spryskiwaczy i babka 300 razy dziennie.
Dan odzyskał swój wehikuł. Po przeglądzie ma chyba nawet hamulce. Wpadł wczoraj do mnie wraz ulewą i otrząsającymi się z obrzydzeniem z wilgoci kosiarkami i trochę pomógł sprzątać część Balbiny.
Poza tym popłynęliśmy sobie ostatnio na Hel obejrzeć odnowioną baterię Schlezwig Holsztyn i nowe muzeum, które koło niej zrobili. To największa bateria nabrzeżna jaką kiedykolwiek zbudowano, jak byliśmy tam ostatnio była dzika i zarośnięta. Połaziliśmy po pociętych okopami lasach przekraczając wynurzające się niespodziewanie z ziemi sploty drutów kolczastych lub rozstrzelone, metalowe rozgwiazdy starych pocisków. Odwiedziliśmy foki, zjedliśmy rybkę i zabawialiśmy Krewtkę. Widok z morza mocno poprawił mi humor. Ciągnące się od horyzontu po horyzont Miasto i maleńka pipidówa Gottenhaven wciśnięta gdzieś z boku. Do tego Baltic Arenę widać praktycznie z samego Helu. Lśni jak ogromny bursztyn wyrzucony na brzeg.

- Opryskałem się dziś stężonym
Randapem i teraz zastanawiam
się ile mam w sobie z chwasta...
- To jest jakoś szkodliwe dla ludzi?
- Jeszcze nie wiem.

(My)

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz