niedziela, 24 kwietnia 2011

WWW czyli w hebrajskiej transkrypcji trzy szóstki

- Miałeś mnie zamknąć w wieży
i karmić ciastem.
- Ta, wkrótce wypełniłabyś tę
wieżę sobą...
- ... i ciastem.

Dziś szalałem po zakamarach i przesiąkałem detergentami. A potem dymem i łyskaczem. Wytoczyłem tez z katakumb naszą rozdygotaną kosiarkę. Gdy ją odpaliłem, mógłbym przysiąc, że nawet słońce przygasło. Rzygnęła na boki przeróżnościami i pomknęła na przełaj przez murki, krawężniki i przypadkowe ciała jeży wlokąc mnie za sobą. Obecnie jestem szczęśliwie obżarty i wysmarowany sosem do nachos. Jutro stanę za to oko w oko z przyszłymi teściami i domowym pasztetem. Tyle, sija idę zobaczyć ile waży koń trojański.

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz