niedziela, 12 grudnia 2010

A może Bóg jest po stronie wilkołaków

Siedzę w kościele, pusto, tylko
ja i refleksja. A tu nagle wychodzi
ksiądz z zakrystii, podchodzi do
mikrofonu, stuka – Stuk, stuk, stuk,
zdrowaś? Zdrowaś?

(Bałtroczyk, chyba)

Na zewnątrz mamy połączenie mega odwilży ze śnieżycą. Połowa śniegu zmienia się w wodę nim dotrze do ziemi, wiatr przelewa mięsiście lodowatą breję z jednej strony ulicy na drugą, gdzie uderza falami przyboju o krawężniki i porywa małe samochody. Niezwykle zachęcające, już nie mogę się doczekać wyjścia na zewnątrz. Idziemy dziś do muzeum w Zielonej Bramie, to już drugie podejście, poprzednio zastaliśmy okute drzwi zamknięte na głucho i zrobiliśmy szlak turystyczny po budowach starego miasta.
Wczoraj gdy wracałem z roboty trafiłem na Jana Pawła na, powiedzmy Samanthe. Z S łączyła mnie kiedyś przyjaźń. Teraz nie wyglądała już co prawda jak dzika bogini seksu wychodząca na swych białych stopach z gejzeru pożądania, ale zachowała się naprawdę nieźle. Poza tym miała na sobie dwa nosidełka, jedno z przodu, drugie z tyłu wypełnione bliźniakami i siedziała okrakiem na wibrującym z głuchym gulgotem motorze Yamaha. Gadaliśmy przez 6 zmian świateł wkurwiając niemożebnie zmuszonych do omijania nas kierowców. Podobno poznała męża w czasie motorowej wyprawy do Dubaju, powiedziała, że spodobałby się mi, bo koleś jest Niemcem a jego dziadek był w SS i teraz gdy mają gości Kristow z namaszczeniem prezentuje gościom pamiątki rodzinne. Używają ich też do zabaw seksualnych, powiem szczerze, że wizja przebranej w czarny mundur i czapkę Samanthy, wilczycy z SS, prześladował mnie jeszcze przez połowę drogi do domu. Zaoferowała mi, że mnie podwiezie, ale oceniłem, że musiałbym jakoś tak parabolicznie wcisnąć się pod drugiego bliźniaka i przylgnąć do opiętych skórą fragmentów S, więc dałem sobie spokój.
Cholera, ale dzisiaj ciemno. Oho jakiś potwór tu idzie... a nie to tylko babka.

Najważniejsze jest najbliższe 5 minut
reszta to wyobraźnia

(Mrożek/ Dzień Świra)

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz