czwartek, 17 czerwca 2010

Tąpnięcie



- To nienaturalne! Kobiety nie mogą
mieć takich samych praw jak mężczyźni!
- Tak? A powiesz to mojej żonie?
- Nie, i swojej też nie.

(Stalowy Szczur)

Kupiłem sobie gumę do żucia o smaku malinowym. Mniam, czuję się jakbym jadł maliny owinięte w bandaż. Wczoraj zadzwonił koleś z zaproszeniem na ślub, powiedział, że jak przywiozę prezent powyżej 100 złotych, to mogę przyjść na wesele. Odpowiedziałem, żeby się ugryzł w dupę jeśli sięgnie. Potem dodałem, że ze jedyne 50 zł nie będę donośnie pierdział w kościele i mamrotał coś pod nosem o zakonspirowanych zastępach Szatana, donerweter, demoniszcza! Stasiu zaproponował nową zabawę, przyklejanie kupą pięciozłotówek na parkingu i utrwalanie twarzy szczęśliwych znalazców za pomocą kamery. Założylibyśmy na You Tube specjalny dział filmowy „Niespodziewanie Skupieni”. Oprócz Rosjan, Niemców, Anglików mam też na budynku Araba, który zareagował na słońce nałożeniem burnusa. Zwany znalazł na podwórku egipskie banknoty, więc jego narodowość zdaje się być określona.
Brak mi mocy by zebrać ludzi na jakąś konkretną popijawę, albo zabrać się za instalowanie sieci. Na razie siedzę, za jakąś chwilę wstanę i pójdę, potem znowu usiądę. Ćmi mnie to w boku, ale czuję się bezwolny  by uczynić dziś coś ze swoim życiem. Może to dlatego, że za każdym razem gdy się za coś biorę to otwiera się przede mną droga przez piekło. Podobno gdy prosi się Boga o wskazanie drogi to zawsze wskaże najtrudniejszą, potrafię to zrozumieć, ale już tęsknię za odrobiną prostoty. Naprawdę nie trzeba uszlachetniać mnie na siłę.
Jestem dziś suchy i pozbawiony pragnień. Pójdę do pracy, odbębnię pańszczyznę, potem pooglądam ze Szponiastą Reapera nad pizzą. Może się przejdę przez pierwsze, jeszcze niewinne smugi wieczoru a potem będę grał do nocy, by ostatecznie położyć się za późno na moich obolałych żebrach.
Cholera, ja jestem zwyczajny.

Pazurkowata dzwoni, że właśnie z Kudłatą wędrują sobie niespiesznie w kierunku Miasta przez rozsłonecznione Żuławy.
Muszę się stąd wydostać.
Reeeelissss meee...

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz