niedziela, 6 grudnia 2009

Nie można ufać wampirom... Zaufaj mi



- Co tam?
- To pękate ciasteczko było zabójcze...
- Takie słodkie?
- Dalej jest już tylko lukier.

(My)

W dzielnicy Dziwnych Klatek na trawnikach kwitną stokrotki, w Langfur bez puszcza pączki, a przedwczoraj nad Brętowską Bramą widziałem przelatującego, pieprzonego bociana... Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć co tu się, kurwa, dzieje?
W kwaśnym środowisku Redy wypaliło mi unerwienie na opuszkach palców. To dość niesamowite wrażenie – pierścienie czucia wokół obszarów elastycznej pustki.
Fundament, który obiecaliśmy wykopać z ogródka Gruchy okazał się kadłubem taniego, nazistowskiego bunkra typu: kopułka. W środku było sporo starych łusek i podejrzanie rozchlapane zacieki na ściankach. Założyliśmy więc, że rezydent nie opuścił swojego stanowiska bojowego dobrowolnie. Grucha cieszy się tylko, że Ruskie swoim zwyczajem nie zakopali delikwenta na miejscu. To trochę kłopotliwe gdy odkrywasz zmurszały szkielet dwa metry od kuchennego okna, a twoja dwunastoletnia córka wyciąga coś z wykopu i pyta: Tata a co to jest? I co masz jej wtedy odpowiedzieć, to tylko miednica?
Wczoraj były połączone urodziny ojca i imieniny babki. Wspólne działanie bigosu i tortu węgierskiego natchnęło mnie nocą do wysmażenia czterech stron opowiadania, w którym, w księżycowe noce Tata Muminka zamienia się w wilkołaka i sieje popłoch w dolinie. Skończyłem w momencie, gdy Muminek siedzi przy ognisku z Włóczykijem, który przetapia srebrne krucyfiksy na kule. Ze skruchą muszę przyznać, że z półtorej strony zajął mi opis strasznego końca Małej Mi, ale na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że nigdy cholery nie lubiłem i gdybym mógł to sam bym ją dopadł, wypatroszył i wypchał popcornem.
Lady Pazurek opowiada jak fajnie kopie się na Wyspie Cegieł, podobno w swoim czasie zwożono tam nieczystości z całego Miasta, wzmacniając tym samym wyspę. Teraz pośród bogatych żył kilkusetletnich ekskrementów zalegają dziesiątki i setki zabytków wtórnie zdeponowanych. Strasznie spodobał mi się ten termin. Chyba zaraz pójdę coś „wtórnie zdeponować”...

Wampir chwyta Bellę i próbuje
odczytać jej myśli. Po chwili
mówi: Interesujące...
- To synonim.
- Synonim czego?
- „O Kurwa!”

(My)

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz