- Ja pierdolę, Kiszczu wyłącz tę muzykę!
- A gówno! Jesteś u mnie, cierp po mojemu
Avatarro na uczelni rozmnaża na drożdżowych pożywkach muszki
owocówki. Gdy złożą jajeczka to rodziców wywalają za okno na mróz i oglądają
mutacje potomstwa. Avatar jak to Avatar zainteresowała się dlaczego muszek
owocówek nie rozmnażają na owocach. W odpowiedzi usłyszała, że okazało się to
nieekonomiczne bo studenci wyżerali owoce.
Trzecią dobę non stop słucham w kółko „Pokój na jedną noc”
The Cuts. Cieszy mnie to jak dziecko, w barwie i treści przebrzmiewa coś
prastarej Budki Suflera i przedpotopowego Dżemu w stylu techno. Do tego całość
wymyka się jakoś pamięci, i słowa i melodia. Mogę słuchać tego w
nieskończoność.
W nocy spadł pierwszy śnieg. W umowie mam też odśnieżanie,
więc przed szóstą pojawił się u mnie szef w swoim granatowym bolidzie i pomknęliśmy
na górny taras by poprzerzucać tę mleczną breję. Kurna Olek tam nie ma po
prostu chodników, tylko rozległe brukowane place pośród bloków. Pieprzony
koszmar. Jak zacznie padać na poważnie będę chyba musiał sobie zainstalować
jakieś gąsienice i stalową łychę z przodu.
Oczywiście teraz po śniegu nie ma już śladu. Ociepliło się
też znacznie po w porównaniu z ostatnim mrożącym płyn czaszkowo - mózgowy
wygwizdowem.
Po Sebie i reszcie wesołych morderców też nie ma jakoś
nigdzie śladu. Siostra Pasiewniaka na moje zaniepokojone pytanie (zawsze się
niepokoję jak są a ich nie ma. Wtedy może zdarzyć się wszystko, a co najgorsze,
może się to wszystko zdarzyć niespodziewanie, podróż z dwoma promilami we krwi
do wnętrza ziemi kanalizacją, albo krótki, nocny wypad na teren rafinerii by
pobawić się w berka z ochroną, już widzę jak któremuś dewiantowi pośród
monstrualnych zbiorników etyliny gaśnie latarka i postanawia przyświecić sobie
zapalniczką...) odpowiedziała, że któremuś latem uwidziało się, że widział pod
wodą starą torpedę i poszli wszyscy ją wyciągnąć... Co oni do Jasnej Anielki
palili? Z drugiej strony diabli wiedzą czy nie usłyszę dziś, gdzieś pośród
nocnej ciszy, głuchego odgłosu toczenia po betonie czegoś ciężkiego i
niepokojąco pordzewiałego. Seba miewa takie falliczne odchylenia.
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz