Jeszcze wczoraj jej nie znałem
W nocy bardzo ją kochałem
teraz oczom nie wierzę
ale ze mnie zwierze
(Kazik)
Dan rozsnuł wizję gry komputerowej, którą moglibyśmy
stworzyć. Na federacje ludzkich planet, którą rządzi Ziemia, najeżdżają robaki.
Coś w rodzaju: patrzysz, a tu robaki biegną w twoim kierunku, od horyzontu po
horyzont krwiożercze miliony. Byłaby tam ekonomia, budowanie przemysłu i
fortyfikacji, tworzenie armii, doskonalenie jej, wynajmowanie najemników,
budowanie mechów, toczenie bitew itd. Zwyciężałby ten, kto zostałby pożarty
jako ostatni na planecie Ziemia.
Lenn oficjalnie rodzi za 5 dni. Niewyobrażalne.
Obejrzeliśmy wczoraj sobie „Miasto ślepców” i zrobiło się
nieco poważnie. Przypomniały mi się całonocne sesje u Zwierzów, pełne dziwnych
filmów, ciał rozrzuconych po pomieszczeniach i wywołanych przeładowaniem
sensorycznym majaków.
Ściąłem włosy. Miały już 4 miesiące i 8 centów. Wyglądałem
jak wybuch supernowej i przy tym słońcu tak też się czułem. Teraz znowu
wyglądam jak zły człowiek i jest mi z tym dobrze.
Co sekundę umiera 300 gwiazd.
Gdy ginie gwiazda stratę
odczuwa cały gwiazdozbiór
(Wzór)
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz