Dan-Weźmiemy gumki recepturki
i przetniemy je
na pół
Lenn-Wzdłóż czy wszeż?
Mam nowe klucze z gejowskim bryloczkiem i urojoną
przepuklinę. Taaak, zacząłem przeprowadzkę i tacham teraz na grzbiecie cały mój
majątek, składający się głównie z papieru w przeróżnych formach i stanach
skupienia. Jak już wszystko przeniosę to zabiorę się za sprzątanie, bo ostatnia
lokatorka miała wyraźną awersję do chemicznych środków czyszczących i używała
czystej wody (Jak się wylała). Tak więc obecnie wkraczam ostrożnie na teren
mroczny i skażony niczym Czernobyl. Czuję się z lekka jak stalker z Braci
Strugackich, trafiam czasem nawet na różne artefakty.
I tyle na dzisiaj. Siedzę właśnie na Niedźwiedniku. W
przedpokoju czai się wypchany plecak, a na zewnątrz wilgoć zmienia się właśnie
w lód. Tak więc będę za chwile zapewne mknął po stoku niczym Małysz, a na końcu
może nawet polecę jeśli trafi się jakiś krawężnik.
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz