Wprawiło mnie to w oszołomienie
A ja przecież nie miałem czasu się
Dziwić...
(Harrison)
Ognisty welon opada na świat. Tramwaj lini 13 mknie jak
rozświetlony transatlantyk przez mrok transprzestrzeni oddzielającej dzielnice.
Opieram czoło o lodowatą szybę, serce przetacza kolejną porcję promili, stal
porusza się przez ciemność, przetaczam się powoli przez bocznice myśli.
Po śniegu nie ma już prawie śladu, gdzieniegdzie tylko
sczerniałe, zaplute resztki. W kuchni Marzana puste butelki i puszki, echo
rozmów i opowieści.
Gdzieś w Beskidzie śnieg pokrywa pojedynczy ślad. Marzan do
kolejnego schroniska dotarł już nocą. Schodził z góry kierując się ku światłom.
Drzwi były zamknięte, zaczął więc obchodzić w koło budynek aż znalazł otwarte
drzwi do piwnicy. Wszedł, minął piece, zegary i porzucone pary bamboszy.
Przeszedł przez kolejne pomieszczenia, aż dotarł do schodów. Stanął przed nimi
i spojrzał w górę. W ciemnościach gdzieś przed nim wrażenie ruchu, odgłos
pazurów drapiących po drewnie i z ciemności wychynął warcząc ogromny wilczur.
M zastawił się kijkami niczym pikinier i nie odwracając się
cofnął się do poprzedniego pomieszczenia. Tam zatrzasnął drzwi i zaparł je
łopatą.
Gdy w końcu dostał się do środka, poszukał na słuch
odpowiednich drzwi, zapukał i wszedł, a tam dziewczyna mało nie dostała zawału
serca.
Ja - Trzeba było poczekać, mogła być goła...
M - Ale nie była...szkoda
Ciekawe jaką miała minę rano gdy znalazła psa zablokowanego
łopatą.
Dużo wódki i wiele opowieści, biały kot śpiący mi w zgięciu
ramienia. Z gór zejście wprost do kościoła na ślub znajomego poety. Jazda po Śląsku,
blazy i talerz w Apollu. Zdjęcia z pielgrzymki do Wilna i te które zrobiłem
Marzanom w Toruniu, a z których jedno umieścili potem na swoich ślubnych
zaproszeniach...
Tymczasem wracam w siebie. Tnę na kawałki „Wysokie obcasy”,
czytam przelotnie jak daleko zostałem za Masłowską. Hitomi Kanehara pisze o
bólu kolczykowania. Jest ranek, czuję brud na języku.
Jaka tęsknota bardziej
boli:
Za czymś konkretnym czy za
czymkolwiek?
(Babuchowski)
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz