Robert L. Stephenson
napisał
w 1886 roku powieść „Dr Jakyll
& Mr Hyde” w ciągu 6 dni, pod
wpływem kokainy,
którą lekarz
przypisał mu na przeziębienie.
(CKM)
Gdzież są tacy lekarze?...
Słyszeliście, że sprzęt nagraniowy zgromadzony dla
PISowskiego UB, który zgromadził agent Ziobro Ziobro Siedem nowy minister
postanowił oddać Wielkiej Orkiestrze Świątecznej pomocy. Zajebiste, nie dość,
że wkurwią nazistów po samą głębię ich brunatnego jestestwa, nie dość, że
rozwścieczą naszego Toruńskiego Rosjanina, który Orkiestry i Owsiaka darzy
szczerym i gorącym uczuciem, to jeszcze mają szansę zebrać sporo kasy dla
dzieciaków, bo któżby nie chciał mieć pamiątkowego dyktafonu po Ziobrze?
Do tego radio właśnie podało, że nasz były Duce, który niech
żyje, rezygnuje z ochrony Borowików. To wspaniała wiadomość dla każdego
prawdziwego patrioty, który chciałby pierwszego dewianta 4rp trafić tortem,
tudzież rozjechać rozpędzoną śmieciarką.
A tak poza tym, jak w reklamie LIDu, cisza, spokój, nic się
nie dzieje. Opowieści w herbaciarni, dalekie marsze w nowych glanach, do których
ciężaru powoli i w bólach się przyzwyczajam. Zarabianie i wydawanie mnóstwa
forsy jak, co roku o tej porze roku. Jakoś tak się składa, że ogromna większość
moich przyjaciół jest spod znaku strzelca, a do tego dochodzi jeszcze maraton
rodzinnych solenizantów zakończony na absorbującym finiszu Świąt i Sylwestra.
I tyle kończę, bo czuję, że dochodzi kasza gryczana, którą
szykuję dla mojego wygłodniałego, Szponiastego Drapieżcy, który z pewnością
wkrótce zadrapie do moich drzwi i nie znalazwszy strawy dopuści się czynów
strasznych i nieodwracalnych.
Czuję jak budzi się we mnie bestia.
Niestety jest to leniwiec...
(Avatar)
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz