niedziela, 1 kwietnia 2007

Nic tak jak coś może wydarzyć się wszędzie


- Czy on jest dyplomatą?
- Nie, on jest powodem, dla którego istnieją dyplomaci

(Pratchett)

Właśnie Niemcy puścili program, w którym jakiś typ przejechał ciężarówką nad jeziorem po dwóch rozpiętych linach. Luzik. Czasem tylko zmieniał pozycje, albo wystawiał rękę by zmienić środek ciężkości.
Na naszym podwórku mimo szczerych chęci i przekupywania świadków, sPISek nie zdołał pozbawić immunitetu Ostrowskiej. Jakąż przyjemnością było oglądanie piany na pysku tego małego Himmlerka Ziobry. Panowie nie dadzą mu teraz kostki, nie pogłaszczą i do kogo bydlątko będzie machać ogonkiem. Na dobrą sprawę, po tylu latach usilnych poszukiwań, krętactw i gwałcenia demokracji wciąż jeszcze niczego żadnemu czerwonemu nie udowodnili. Wyobrażam sobie jak to musi wkurzać tę bandę jełopów.
Ostatnio sPISkowcy postanowili utrudnić nam rozwody. Nie poparł ich nawet ubezwłasnowolniony LPR bojąc się, że w efekcie będzie mniej ślubów i Pierwszy Gej RP Wierzejski pozostanie starą panną.
Mój starszy rechocze się, że zarządzą ustawowo, że każdy facet do 25 a kobieta do 22 roku życia będą musieli być w uświęconym związku małżeńskim. Ci, którzy nie będą, wezmą udział w coniedzielnym Kole Fortuny. Kołem będzie kręcił Giertych i co się wam trafi to wasze.
Niach niach niach, pomyślałem o Awarii. 10 do 1, że trafiłby się jej Mentat. Ślub były w odcieniach czerni i płomieni, a kapłan po złożeniu w ofierze dziewicy z odzysku oblałby nowożeńców wiadrem krwi. Potem jak znam życie poszlibyśmy tańczyć na grobach...
A poza tym jestem chory. Chory, chory, chory, grgh
Co rano wypluwam sobie płuca, marząc o flegaminie. Aspiryna i witaminy też się już kończą, będę więc musiał wychynąć dzisiaj z domu. Do tego mam tu niezły hardcore, bo muszę ukrywać chorobę. Jakby się starsi dowiedzieli, gadaniu i wyrzutom nie byłoby końca, a pomocy i tak żadnej, tylko by mnie dobili. To naprawdę chujowe, gdy musisz traktować własną rodzinę jako potencjalnych wrogów. Chujowo jest, gdy trzeba o świcie narzucać sobie na łeb kołdrę i koc, żeby nie było słychać kaszlu.

*

1 komentarz: