Chwała samotnym wilkom
Za trwanie
Nie ich winą jest
że zostały odrzucone
Przez stado
Lecz najbardziej samotny
Jest przewodnik stada
On sam wybrał
Swój los
(Makonde)
Za 4 dni kończę 29 lat. Czuję się
bezużyteczny. Legendarność pokryła się kurzem. Krąg znajomych skurczył się,
tak, że teraz można dotknąć wszystkich, wyciągając ręce. Setki ludzi, których
znałem, z którymi łączyły mnie przecież rzeczy wyjątkowe, zrobiło krok w tył i
zniknęło w ciemności. Życie jak wiatr odziera nas ze wszystkiego. Zostawiając
wyszlifowane to, co najtwardsze, pierwotne, najbardziej metalowe. Dawne
tajemnice tracą znaczenie.
Na zewnątrz padający śnieg
załamuje ostre promienie zimowego słońca. Górą suną na zachód postrzępione
chmury, zajęte swoimi sprawami, ja wiem, może ciesząc się już na jakiś porządny
sztorm nad północnym Atlantykiem.
Ostatnie, co mnie naprawdę
podnieciło to gra ze Sławkiem w Europa Uniwersalis, gdzie rozciągnęliśmy Polskę
od Hanoweru po Armenię i usunęliśmy Zabory do lamusa historii. Dziś harowałem
cały dzień. Skombinowałem kasę na urodzinową imprezę w środę. Teraz czekam na
Pazurkowatą. Czekam minuta po minucie.
Odchodzę od zmysłów
Toruję dalszą drogę
Na czerwonym się przetaczam
(Mixer)
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz