Moraliści zarzucają baśniom, że
uczą dzieci, że istnieją
potwory. A to nieprawda, dzieci
wiedzą, że potwory
istnieją . Bajki uczą je, że
potwory można zabić.
W kampanii RPG Void, Daniel jest
zwiadowcą. Jest zwiadowcą fenomenalnym. Nie dlatego , że jest taki czujny czy
zaradny, o nie... Daniel jest wyjątkowy, ponieważ wiadomo, że jeśli Void rzuci
kośćmi „na wydarzenie”, a w okolicy jest jakiś wyjątkowo wielki i przerażający
potwór, to Daniela z pewnością znajdzie.Nabijaliśmy się, że Dan wędruje sobie
lasem, a za nim podąża wielki klin wygłodniałych stworów bijących się o swoją
kolejkę. Gigantyczne pająki, stado latających , morderczych wiewiórek (maj
fejwryt! coś jak killer rabbit z Monthy Pythona, „O jaki śliczny, biały
króliczek argh!!!),ostatnio ogromna glizda...ależ ona jest roślinożerna -
stwierdziła Void. A Dan na to - Jasne! Słoń też jest roślinożerny...
Właśnie, jeśli już przy glizdach
jesteśmy. Istnieje dawny (jak dawny?) spór o to czy jeśli nikt nie zaobserwował
zajścia jakiegoś zjawiska, to czy można uznać, że rzeczywiście się zdarzyło .
Dam tu wyświechtany przykład drzewa, które pada w lesie, ale nikt tego nie
widzi, ani nie słyszy. Czy jeśli nikt tego nie zaobserwował, to ten fakt
zaistniał?
Siedziałem czekając na resztę
kompani pod Sobieskim, patrzę, a tu na chodniku przede mną skręca się
gąsienica. Po krótkim rozważeniu, czy warto ratować ewentualnego szkodnika,
stwierdziłem , że nie mam ochoty siedzieć i gapić się jak wije się na słońcu.
Wziąłem ją na liść i rzuciłem w trawnik...
...po czym odruchowo, rozejrzałem
się szybko dookoła . Dobrze, nikt nie widział, znaczy nic się nie stało...
Fakt, że studziesiędziokilowy, ubrany na czarno typ o owłosionych nogach ,
przeniósł na liściu, przez plac w środku miasta, centymetrowej gąsienicy
pozostał niezauważony. Nie zdarzył się więc, dla nikogo oprócz mnie i
gąsienicy. Rzeczywistość jest wspaniała!
A poza tym okazało się że nie ma
prądu. Okazało się w momencie , gdy przygotowywana, pieczołowicie przez
ostatnie 20 minut pizza znalazła się w elektrycznym piekarniku. Taka gotowa
pizza, której nie można upiec to widok niezwykle frustrujący. Jak myślicie , co
w takiej sytuacji mógł zrobić wieńczący 6,5 miliona lat ewolucji Kiszczak? A
jakże! Poćwiartowałem cholerę i usmażyłem na patelni...
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz