wtorek, 5 lipca 2005

Zasada światła i ciemności


Depresja jest jak atak padaczki. Gdy już się skończy , jesteśmy słabi i zmęczeni. Ja spałem 13 godzin , potrzebowałem też dużo słońca i odrobiny miejskich ulic, doprawionych szczyptą samotności.
Jest za gorąco i za jasno żeby myśleć. Mam głowę pełną światła. Chodzę powoli i zatrzymuję się co chwilę by patrzeć na świat. Zadziwia mnie nieustannie głęboki błękit nieba. Szumiące cienie drzew odczuwam jak pieszczotę.
Dziś zrobiłem sobie wolne, wolne od wszystkiego.Czytałem , opalałem się, piłem i jadłem dobre rzeczy. Umyłem okno żeby było jaśniej. Posłuchałem muzyki.
Teraz idę do przyjaciół. Uśmiecham się myśląc o wieczorze, herbacie Kenja i odprowadzaniu przez zmierzch mojego wiotkiego Maleństwa. Lato wypełnia mnie po brzegi.

Nieznany gatunek poety
Odkryto w archeologicznej
Warstwie „Gdańsk”
Właśnie z błota wyciągane
Są okulary

Bury, cienki nalot sugeruje
Skórzany płaszcz
Nie stwierdzono
Żadnych publikacji

Liczne ubytki w jamie ustnej
Zgrubienia i przemieszczenia kości
Świadczą o częstych złamaniach
- Prawdopodobnie niezbyt spokojny
Tryb życia
- Szkoda, że nie da się
Obejrzeć jego blizn

Ocalała plastikowa oprawa
Taniego zegarka
Ruda papka to wszystko
Co pozostało z kluczy
- Obiekt miał gdzie wracać

Pozycja szczątków sugeruje bieg
w innym kierunku niż reszta obiektów
- Ten gatunek nie uciekał

W skupionym snopie światła latarki
Wyszczerzony , wieczny uśmiech

- W stanowisku odkryto także
Pustą butelkę

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz