niedziela, 10 kwietnia 2005

O mather father!


Miało być krótko. Nie dało rady. Ostatnio pełen jestem myśli, płyną przeze mnie, łączą się splatają w łańcuchy, tworzą jakieś nowe kody. Usiadłem dziś o 3 nad ranem z twardym postanowieniem, że będzie krótko i zabawnie, wszak żyjemy w czasach obrazków. Nie wyszło, przepraszam.
Człowiek jest jedną z form z pomocą których organizuje się wszechświat. Chaos wywołuje w nas potrzebę porządku, narzucenie porządku wywołuje eskalację chaosu. Tak doskonali w swojej niedoskonałości , tańczymy na ostrzu noża pośród bezbrzeżnej pustki. Kruche formy białkowe, wędrujące plamy mięsa, krótkie , elektryczne spięcia, które są w wstanie gasić słońca i tworzyć nowe z niczego.
Większość ludzi nie rozumie tego czym jest . Wszystko jest dla nich zwykłe, żyją z przyzwyczajenia. Po krótkim okresie rozwoju odrzucają naukę i zaczynają żyć automatycznie. Naprawdę ludźmi są tylko momentami .
Żaden człowiek nie uświadomi sobie jak użyteczne są ludzkie dłonie, dopóki nie zobaczy konia usiłującego podnieść coś kopytami. Jakże skomplikowanego procesu ewolucyjnego wymagało stworzenie umysłu , który potrafi wyobrazić sobie liczbę Pi, albo wzór na pole trójkąta.
...kula z suchym trzaskiem przebiła skórę i kości. Rozerwała mózg i wyszła z drugiej strony. Nadal stoję. Niedoszły zabójca z przerażeniem obserwuje jak tkanki regenerują się. Twarz omiata mu powiew wiatru , gdy atomy pędzą w niepojętym nakazie odbudowy zatraconego wzorca. Wkrótce w cieniu zaułka stoję już kompletny, a w oczach tańczy mi migotliwa, błękitna
błękitna poświata. Zabójca cofa się widząc jak wydłużające się zęby rozrywają mi policzki a szczęka wysuwa się do przodu tworząc potworne ociekające śliną paszczęki.Skóra na palcach pęka i obłazi do tyłu ujawniając metalicznie błyszczące szpony. Daję krok do przodu, nadchodzi czas konsumpcji...
...budzisz się w ciemnościach nocy i czujesz , że pod twoją kołderką w misie coś biega ci po brzuchu, udach , piersiach. Przerażenie odbiera ci dech. Unosisz kant kołderki i patrzysz w mrok. Z ciemności spogląda na ciebie mnóstwo małych , wygłodniałych oczek. „Kto tam?” pytasz i słyszysz chórek cienkich , zgrzytliwych głosików , który odpowiada:To my, wyrzuty sumienia.
Dokładny opis czegokolwiek jest dokładnie tym czymś. To dlatego Bóg nie interweniuje. Każda interwencja Boga sprawiałaby , że świat stawałby się doskonalszy. Doskonalszy w nienaturalny sposób. Aż pewnego dnia stałby się doskonały , czyli stałby się bogiem.
Nie sądzę by nasz Stwórca chciał się po prostu dublować. Stworzył wszechświat z pewnymi ogólnymi założeniami , ale dalej pozwala mu się rozwijać samodzielnie. Tak jak my , przekazujemy naszym dzieciom jakąś ogólną pulę naszych genów , ale wyrosnąć z nich może wszystko. Może ten wszechświat to dziecko Boga, zbiór komórek, płód który rozrasta się z prędkością światła w każdym możliwym kierunku. Z każdym rokiem, minutą , sekundą coraz bardziej wszystko organizujemy, rozwijamy się , przyrastamy, aż osiągniemy tę chwilę, w której wszystko się połączy i nadejdzie czas narodzin.
Wszystko ma swój czas i miejsce. Wierzę w to , wierzę w sens. Wierzę że ludzie w gruncie rzeczy są rozsądni. Wierzę , że to wszystko dobrze się skończy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz