Miało być krótko. Nie dało rady.
Ostatnio pełen jestem myśli, płyną przeze mnie, łączą się splatają w łańcuchy,
tworzą jakieś nowe kody. Usiadłem dziś o 3 nad ranem z twardym postanowieniem,
że będzie krótko i zabawnie, wszak żyjemy w czasach obrazków. Nie wyszło,
przepraszam.
Człowiek jest jedną z form z
pomocą których organizuje się wszechświat. Chaos wywołuje w nas potrzebę
porządku, narzucenie porządku wywołuje eskalację chaosu. Tak doskonali w swojej
niedoskonałości , tańczymy na ostrzu noża pośród bezbrzeżnej pustki. Kruche
formy białkowe, wędrujące plamy mięsa, krótkie , elektryczne spięcia, które są
w wstanie gasić słońca i tworzyć nowe z niczego.
Większość ludzi nie rozumie tego
czym jest . Wszystko jest dla nich zwykłe, żyją z przyzwyczajenia. Po krótkim
okresie rozwoju odrzucają naukę i zaczynają żyć automatycznie. Naprawdę ludźmi
są tylko momentami .
Żaden człowiek nie uświadomi
sobie jak użyteczne są ludzkie dłonie, dopóki nie zobaczy konia usiłującego
podnieść coś kopytami. Jakże skomplikowanego procesu ewolucyjnego wymagało
stworzenie umysłu , który potrafi wyobrazić sobie liczbę Pi, albo wzór na pole
trójkąta.
...kula z suchym trzaskiem
przebiła skórę i kości. Rozerwała mózg i wyszła z drugiej strony. Nadal stoję.
Niedoszły zabójca z przerażeniem obserwuje jak tkanki regenerują się. Twarz
omiata mu powiew wiatru , gdy atomy pędzą w niepojętym nakazie odbudowy
zatraconego wzorca. Wkrótce w cieniu zaułka stoję już kompletny, a w oczach
tańczy mi migotliwa, błękitna
błękitna poświata. Zabójca cofa
się widząc jak wydłużające się zęby rozrywają mi policzki a szczęka wysuwa się
do przodu tworząc potworne ociekające śliną paszczęki.Skóra na palcach pęka i
obłazi do tyłu ujawniając metalicznie błyszczące szpony. Daję krok do przodu,
nadchodzi czas konsumpcji...
...budzisz się w ciemnościach
nocy i czujesz , że pod twoją kołderką w misie coś biega ci po brzuchu, udach ,
piersiach. Przerażenie odbiera ci dech. Unosisz kant kołderki i patrzysz w
mrok. Z ciemności spogląda na ciebie mnóstwo małych , wygłodniałych oczek. „Kto
tam?” pytasz i słyszysz chórek cienkich , zgrzytliwych głosików , który
odpowiada:To my, wyrzuty sumienia.
Dokładny opis czegokolwiek jest
dokładnie tym czymś. To dlatego Bóg nie interweniuje. Każda interwencja Boga
sprawiałaby , że świat stawałby się doskonalszy. Doskonalszy w nienaturalny
sposób. Aż pewnego dnia stałby się doskonały , czyli stałby się bogiem.
Nie sądzę by nasz Stwórca chciał
się po prostu dublować. Stworzył wszechświat z pewnymi ogólnymi założeniami ,
ale dalej pozwala mu się rozwijać samodzielnie. Tak jak my , przekazujemy
naszym dzieciom jakąś ogólną pulę naszych genów , ale wyrosnąć z nich może
wszystko. Może ten wszechświat to dziecko Boga, zbiór komórek, płód który
rozrasta się z prędkością światła w każdym możliwym kierunku. Z każdym rokiem,
minutą , sekundą coraz bardziej wszystko organizujemy, rozwijamy się ,
przyrastamy, aż osiągniemy tę chwilę, w której wszystko się połączy i nadejdzie
czas narodzin.
Wszystko ma swój czas i miejsce.
Wierzę w to , wierzę w sens. Wierzę że ludzie w gruncie rzeczy są rozsądni.
Wierzę , że to wszystko dobrze się skończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz