Spłaciłem kanarów, którzy zaczęli
już zamieszczać w korespondencji do mnie wzmianki o sądzie i jakieś niejasne
groźby (...nieoznakowany , czarny autobus, marki ikarus. Ofiarę rozjechano
wielokrotnie...). Deszcz spłukał śnieg. Z północy uderzył wiatr i zerwał z
nieba kieckę chmur. Wszystko zalał błękit. Boże ileż kolorów!!!
Morze było szalone i tak
granatowe , ze aż czarne. Plaża zryta i dziurawa, na końcu świata sztorm
poprzetaczał piędziesięciokilowe kamloty. Niesamowite ilości wyrzuconego przez
fale plastiku, z przewagą korków i różnych zatyczek. Wygląda to jakby morze
postanowiło oddać nam z powrotem cały ten brud. Fale uderzały w skarpę, wiatr
porywał ich grzywy i niósł przez powietrze. W minutę dziesięć byłem mokry do
gaci. Do domu wróciłem szczęśliwy i szczękający zębami.
Magnolia znowu rusza w świat. Tym
razem będzie kierowcą w Brnie. Ma tam wozić bogatych starców, podobno także z
ichniego parlamentu. Wraca dopiero w czerwcu...czytasz Phantom? W czerwcu.
W niedzielę obżerając się
czekoladami i pijąc herbatę bananową stłoczyliśmy się u Void, by obejrzeć
rozszerzoną wersję „Władcy Pierścienic 3” . Trochę ponad 4 h. Miodzio! Wersja kinowa
wydawała mi się kretyńska, ale to właśnie dlatego, że aż tyle wycięto.
Jest wieczór, zapieprzałem
dzisiaj ostro i rzygać mi się chce ze zmęczenia. Ja tak właśnie mam wysokie
rachunki przychodzą zawsze stadami, tak że trzeba znaleźć nagle 5 - 6 stów
znikąd. Wszystko śmierdzi mi teraz farbą.
Myślę o najbliższej mi osobie,
która ruszyła własną ścieżką i teraz oddala się ode mnie z każdą sekundą .
Jutro będę pisał do niej list, flaki przewracają mi się ze zdenerwowania. Łatwo
skończyć miłość, milion pisarzy opisało to w pięciu milionach książek, ale gdy
sypie się prawdziwa przyjaźń trzeba tworzyć własne teorie.
Na niebie nie ma chmur, już od
dawna niebo nie było takie czarne.
K - Ej, no przecież nie zawsze
byłeś ubrany na czarno...
Ja- Zawsze. Nawet cholerny becik
był czarny jak grzech, a pod nim kłębiły się w mroku czarne jak noc pieluszki.
K - Stary, ta kolorowa kurtka
może uratować ci kiedyś życie.
Ja- Jasne! Zrobię wszystko by nie
umrzeć w czymś takim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz