- Coś taki zdechły?
- Wiele dzisiaj przeszedłem
Roznosiłem dziś ulotki, było ich
jakieś 3 kilo. Przeszedłem miasto od krańca do krańca, musnąłem Sopot i
pognałem z powrotem. Płynąc krwioobiegiem miasta , niczym tłusta krwinka
opadałem powoli ku centrum.
Zachaczyłem o Reala i pogadałem z
Elą, wygląda ostatnio jak śmierć w białym golfie i jedzie do Poznania. Jeśli
więc ktoś mieszka w Poznaniu i czuje się nietego to zalecam ewakuację.
Podkładałem te świstki w
przeróżnych miejscach , wrzucałem do skrzynek na listy i wręczałem ludziom z
nieznoszącym sprzeciwu uśmiechem, typu "kup pan cegłę". Wiatr będzie je
pewnie roznosił miesiącami.
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym
nie pofatygował się na ul. Polanki i nie wcisnął ulotki Wałęsie. Trzy mu
wcisnąłem ,taki jestem hojny. Zastanawiałem się czy którejś nie okrasić jakimś
błyskotliwym komentarzem, ale stwierdziłem , że jakby co to siedzieć poszłaby
Awarii, która nieopatrznie mnie z tą makulaturą wyekspediowała.
Zapoznałem się z różnymi
rodzajami skrzynek na listy, w tym także z typem "nieotwieralne" i
"Wiszę tu sobie tak dla picu" , oraz z różnymi rodzajami psów. Są
więc psy histeryczne, gardłujące, stękające, parskające, ryczące i kłapiące z
zasadzki. Wszystkie one chcą człowieka zabić i pożreć, ale każdy na swój
sposób.
Ulotki skończyłem rozdawać w
momencie gdy stwierdziłem , że bełkoczę . Powlokłem się do knajpy i zamówiłem
herbatę.Walnąłem się na ławie, obolałe nogi oparłem wysoko na balustradzie i
zapadłem w letarg. Barman się mnie nie doczekał , wniósł mi więc herbatę na
górę i niczego nie skomentował . Zdaje się , że się już przyzwyczaił...
Ze wszystkich stron świata
spełzli ludzie, oprócz Magnoli , która skrzypiała jak stara szafa i Awari ,
która siedziała w pracy i pewnie zgryzała właśnie kostki, zastanawiając się co
też zrobiłem z ulotkami (ognisko) . Lenn opowiadała o dziwnych snach z
bieżnikowaną kupą w kredensie i o butach z płyt winylowych, Tau snuła
dreszczowce rodem z instytutu mikrobiologii.Void nie chciała powiedzieć na co
zwraca uwagę u mężczyzn, a Robak siedzieł tylko i słuchał.Powoli powracałem do
świata żywych,
Już dawno nie byłem w tak krótkim
czasie w tylu miejscach i tyle na raz nie widziałem. Teraz idę rozładować
zmywarkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz