Wiecie jaki kraj jest światową
potęgą w uprawie wiśni? Japonia? USA? Nie, nie to właśnie my. Ja też jestem w
szoku.
Właśnie wylądowałem u Zwierzów, za
jakąś chwilę zacznie się sesja a ja przeobrażę się w bandytę i
złodziejaszka(ale szlachcica) Vermuta de Balantain. Nie będę się nad tym
zbytnio rozwodził bo i tak Awari pokrętnie i niedokładnie opisze wszystko na
swoim blogu. Swoją drogą to niezwykle interesujące jak ludzie tworzą postacie w
RPG. Zazwyczaj to nadal oni tylko o przejaskrawionych czy pouzupełnianych
cechach. Taka Awari na przykład w grze wplątana jest w liczne , mroczne
tajemnice związane ze swym urodzeniem i podkochuje się w tajemniczym
nieznajomym z nikąd...bardzo romantycznie. Gdy o tym pomyślę to i ja gram sobą
tylko usunąłem nieco hamulców.
Podobno ludzie z wiekiem się nie
zmieniają, stają się tylko coraz bardziej sobą. Może więc kiedyś dogonię własną
wyobraźnię...drżyj świecie! A wy pilnujcie córki i portfele.
A w ogóle to ostatnio łażę ciągle
niedospany. Teoretycznie jestem bezrobotny, ale jak to zwykle bywa teoria słabo
przystaje do rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz