...otwierasz drzwi i patrzysz prosto
w oczy kaczki nabitej w działo...
(Tau)
W Berlinie jest Danzinger strasse i jest ona dwa razy
dłuższa niż Warschau str.
Wiem że objawiam się tu rzadziej, ale u Sióstr nie sposób
dorwać się do kompa. Grają na zmianę, jedna wstaje to siada druga, a gdy
dopadnę na moment klawiatury to słyszę, że to „Głód” i jestem „Nałogiem”. U
Awari też się nie da bo trwa tam remont, robiony zresztą teraz przeze mnie.
Pracuję tam dla jakiegoś Majstra Widmo, który rozgrzebał robotę i objawia się
jedynie w rozmowach telefonicznych. Coś jak w „Zagubionej Autostradzie”: Jestem
w twoim domu. Zadzwoń do mnie. Dowiozłem Cekol... Gość dzwoni do mnie co jakiś
czas i opowiada, że kiedyś mi zapłaci. Odpowiadam mu ze spokojną cierpliwością
i nieskończoną pogodą ducha, gładząc jego wielką i z pewnością drogą wiertarę z
mieszadłem, która w razie ewentualnych komplikacji ma szansę pozostać ze mną na
zawsze.
Co tam jeszcze? O, wczoraj do herbaciarni zawitała Aube
Warszawianka, ponura z lekka i zużyta. Staraliśmy się rozruszać jej trochę
przeponę. Nic tak dobrze nie robi na mięsień sercowy jak roztrzepotana
przepona. W sobotę ślub Krzyśków, zakupiłem już straszliwy, śliski prezent, by
mogli w pełni docenić mą wrodzoną złośliwość i wysublimowane okrucieństwo.
Pazurzasta na tę okazję ma przybyć z Wrocławia. Nie zazdroszczę jej z pociągu
na ślub, ze ślubu na pociąg. Dzisiaj mam iść z Awari po drugą część prezentu,
bo ta kobieta puszczona samopas jest zdolna do wszystkiego.
No, ostatnio wpakowałem się w mieście wprost w trasę Tour de
Polonge, czy jak to się tam sylabizuje. Wlazłem i nie mogłem wyjść. Wędrowałem
wśród zdezorientowanego tłumu szukając szczeliny w płotkach i uśmiechałem się
do kamer szeroko a strasznie. Operator Diskawery Czanel wyraźnie się
wstrząsnął.
Starsi wrócili z Egiptu i teraz się trzęsą. Ja miałem przez
jakiś czas podwórko pełne powalonych, ceglanych ciał słupków po starym płocie,
ale z pomocą mojego wiernego młota o wyślizganej rączce dokonałem ich potwornej
eksterminacji. Tyle, zaraz idę do Awari, przekonać czy jest Cekol i być może
zobaczyć w końcu widowiskową materializację Majstra. Na koniec kawał wyborczy:
Co robią Kaczyńscy rano
na korcie – grają w siatkówkę
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz