czwartek, 7 października 2004

Gdzie jest płomień kiedy wybucha?


...nie mam pomysłu, nie mam chęci, chce mi się spać. Więcej już chyba pić nie będę...ale mniej też nie. Wczoraj Phantom narzekał, ale stawiał masowo takie małe kolorowe drinki, ja już po dwóch piwach przyjąłem w siebie tą mieszankę, ale sam nie wiem co było bardziej toksyczne, alkohol czy słowa. Magnolia wróciła z Niemiec i uzgodnili, że nie są już razem. Phantom stawiał nawet dziewczynom z sąsiedniego stolika. Chwyciłem za końcówkę i wezwałem Magnolię w celu wyjaśnienia sytuacji, przyniosła mi czekoladę wielkości dachówki, ale dopiero po tym jak zrobiła sobie pasemka.
Do tego dostałem buzi od Void, w sam środek czoła i propozycję, wyfugowania kafelek u jej progu. Zawsze coś. Spotkałem też przeszłość, w postaci Eli, która była niegdyś biernym elementem paru tragedii z moją włącznie.
Tylko Awari wiedziała co jest dla mnie najlepsze i dała mi przesłodzoną, herbatę karmelową, po niej nawet deszcz zmienił kolor.

Na bramce: obrazek psa i napis, nawet jeżeli on cię nie zagryzie ja cię zastrzelę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz