Ostatni odgazowany łyk coli.
Pismo daje pocieszenie. Zakotwicza w stałości. To co napisane istnieje, nie
pozostawia niczego w domyśle... chociaż nie, pieprzę, to nie tak. Przecież
najlepsze powieści to te, które pozostawiają wrażenie, że było coś jeszcze.
"Bez zła nie ma dobra, jeśli
więc czynisz zło nie przejmuj się wyrzutami sumienia". Tak powiedział mi
ktoś, dawno temu. Nie ma go już, a ja już wyrosłem z czynienia zła, choć byłem
w tym niezły, a na dżwiek mojego nazwiska ludzie odwracali się i mierzyli mnie
wzrokiem , równając mnie z opowieścią.
Dzieci to najokrutniejsze istoty
świata, nie znają skrupułów, litości ani granic. W swoim czasie nie porzuciłem
"zła", bo nagle dotknął mnie Bóg, ogarnęło zrozumienie, czy ktoś
przełamał napędzającą mnie wtedy samotność.
Przestałem być zły, bo zło
przestało być zabawą, przestało być tą uskrzydlającą mocą, pompującą w żyły
światło i wykrzywiającą mi twarz tym moim słynnym uśmieszkiem.
Stało się rutyną, obowiązkiem,
pracą. Zacząłem mieć terminy w czynieniu zła. To stało się doprawdy absurdalne.
Wykreślanie punktów w planie bycia złym, na ten dzień.
Dopiero wiele lat później
dorosłem. Praca zaszczepiła mi szacunek dla pracy innych. Dobrzy ludzie zebrali
ten cały poniewierający się we mnie popiół i ulepili z niego moralność. Mogę
teraz o tym myśleć jako o starych dobrych czasach, o szalonej młodości o byciu
wolnym i niepokonanym. Mogę wspominać w gronie przyjaciół dawne przygody,
narażając się na rany cięte i szarpane po szponach mojej Pani, której takie
opowieści wcale nie bawią.
Dorosłość moi mili to odrzucenie
części siebie na rzecz funkcjonowania w społeczeństwie. To pozbycie się części
wolności. Dobrowolne spętanie się, ograniczenie. Związanie skrzydeł by być
bliżej ziemi.
Nie wiem co jest słuszne. Wiem za
to kim jestem. Świadczą o mnie moje czyny, które szczegółowo notuję w moich
notesach, nie słowa, nie myśli, to tylko możliwości, niezrealizowane o niczym
nie świadczą. Wiem kim jestem i już się nie boję. Nie latam , podnoszę do ust
garść ziemi. Dotykam ją językiem. Ma wszystkie smaki świata.
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz