Depresja jest jak atak padaczki.
Gdy już się skończy , jesteśmy słabi i zmęczeni. Ja spałem 13 godzin ,
potrzebowałem też dużo słońca i odrobiny miejskich ulic, doprawionych szczyptą
samotności.
Jest za gorąco i za jasno żeby
myśleć. Mam głowę pełną światła. Chodzę powoli i zatrzymuję się co chwilę by
patrzeć na świat. Zadziwia mnie nieustannie głęboki błękit nieba. Szumiące
cienie drzew odczuwam jak pieszczotę.
Dziś zrobiłem sobie wolne, wolne
od wszystkiego.Czytałem , opalałem się, piłem i jadłem dobre rzeczy. Umyłem
okno żeby było jaśniej. Posłuchałem muzyki.
Teraz idę do przyjaciół.
Uśmiecham się myśląc o wieczorze, herbacie Kenja i odprowadzaniu przez zmierzch
mojego wiotkiego Maleństwa. Lato wypełnia mnie po brzegi.
Nieznany gatunek poety
Odkryto w archeologicznej
Warstwie „Gdańsk”
Właśnie z błota wyciągane
Są okulary
Bury, cienki nalot sugeruje
Skórzany płaszcz
Nie stwierdzono
Żadnych publikacji
Liczne ubytki w jamie ustnej
Zgrubienia i przemieszczenia
kości
Świadczą o częstych złamaniach
- Prawdopodobnie niezbyt spokojny
Tryb życia
- Szkoda, że nie da się
Obejrzeć jego blizn
Ocalała plastikowa oprawa
Taniego zegarka
Ruda papka to wszystko
Co pozostało z kluczy
- Obiekt miał gdzie wracać
Pozycja szczątków sugeruje bieg
w innym kierunku niż reszta
obiektów
- Ten gatunek nie uciekał
W skupionym snopie światła latarki
Wyszczerzony , wieczny uśmiech
- W stanowisku odkryto także
Pustą butelkę
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz